52-letni kierowca autobusu MZK z Bielska-Białej natychmiast zatrzymał autobus. Interweniowało pogotowie ratunkowe i dwa patrole policji. Na szczęście potrąconej dziewczynie nic poważnego się nie stało.
Jak poinformowała w piątek nasz portal podisnp. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej, dziewczyna, która wepchnęła swoją koleżankę pod koła autobusu została ukarana mandatem w kwocie 300 złotych za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym. W poniedziałek rano dowiedzieliśmy się, że sprawa będzie toczyć się dalej, a mandat karny być może będzie uchylony.
Dlaczego tak?
Komendant Miejski Policji w Bielsku-Białej wystąpił z wnioskiem do sądu o uchylenie prawomocnie nałożonego mandatu karnego. Jeśli sąd przychyli się do stanowiska komendanta, że w chwili popełnienia ten czyn nie był wykroczeniem, a przestępstwem, wdrożone zostanie postępowanie przygotowawcze.
Jeśli tak się stanie, to 17-latce będzie grozić grzywna i kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku (Art. 160. § 3).
Jak relacjonowała nam podinsp. Elwira Jurasz z KMP w Bielsku-Białej, policjanci na miejscu zdarzenia zakwalifikowali ten czyn jako wykroczenie. Decyzje podjęli na postawie zeznań świadków i uczestników. Nie analizowano nagrań z monitoringu.
Nagranie z monitoringu, do którego dotarł portal czecho.pl rzuciło nowe światło na tę sprawę. Po publikacji materiału filmowego na łamach lokalnych i ogólnopolskich portali w sieci zawrzało, a internauci ostro skrytykowali decyzję policjantów.
Miejsce zdarzenia: Czechowice-Dziedzice, ul. Traugutta
new, sid / pless.pl